Światowy Dzień Sprzeciwu Wobec Bicia Dzieci
Przemoc fizyczna to jeden z bardziej uwłaczających czynów, jakich można się dopuścić wobec człowieka. Narusza nietykalność i prywatną przestrzeń, której każdy ma prawo bronić. Odziera z godności. Tym smutniejsze jest, że dotyka najmłodszych, najbardziej bezbronnych.
Zamknięty krąg
30 kwietnia obchodzony jest Światowy Dzień Sprzeciwu Wobec Bicia Dzieci. Adresatami są najmłodsi, ale w głównej mierze ich rodzice i opiekunowie, aby wystrzegali się kar cielesnych i przemocy w wychowaniu swoich pociech oraz całe społeczeństwa, tak by dorośli reagowali i chronili dzieci, widząc przemoc wobec nich.
Według aportu Rzecznika Praw Dziecka i badań TNS OBOP z 2014 r. 61% Polaków akceptuje przemoc w wychowaniu, a 33% uważa, że bicie jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Ta część respondentów nie ma zrozumienia dla rozwoju psychofizycznego dziecka. Nie zdają sobie sprawy z rzeczywistego wpływu przemocy na dzieci. Przemocy, która powoduje poczucie gorszości, obniża samoocenę, tworzy obraz świata, w którym wygrywa silniejszy, niszczy pewność siebie, w zamian dając lęk. Dziecko przestaje ufać, często przestaje wierzyć w dobro w ludziach.
Wyobraź sobie świat, w którym możesz być wyłącznie prześladowcą lub ofiarą:
- w małżeństwie,
- wobec szefa i współpracowników,
- w rozmowie z nauczycielką,
- wobec swojego dziecka,
- w sklepie płacąc przy kasie.
Masz tylko te dwie role do wyboru. Jakie to wyobrażenie? Ograniczające. Tak, przede wszystkim repertuar zachowań jest ubogi i nie pozwala elastycznie dostosowywać się do zmieniających się warunków, oczekiwań społecznych i twoich pragnień. Możesz tylko walczyć zaciekle i szczerzyć kły, albo podkulać ogon w strachu przed silniejszym i w poczuciu krzywdy.
Respondenci, którzy twierdzą, że „bicie jeszcze nikomu nie zaszkodziło” to z dużą dozą prawdopodobieństwa osoby, które same doznawały przemocy. Ich aktualny tok myślenia chroni ich oprawcę (dziecko bite przez rodzica, nie przestaje go kochać) i podtrzymuje czarno-biały obraz świata, który powstał w ich umyśle. Traumatyczne przeżycia trwające latami mogą spowodować zmiany, które rzutują na całe życie. Dzieci, które doświadczyły długotrwałej przemocy, często naśladują takie zachowanie wobec swoich pociech lub też w dorosłym życiu wybierają partnerów skłonnych do przemocy fizycznej czy psychicznej. Mają tendencje do uzależnień, trudniej im zbudować satysfakcjonujące, pełne relacje i odnaleźć się w społeczeństwie.
Ciche przyzwolenie
My dorośli musimy zrozumieć, że model wychowawczy z przemocą w tle nie powinien być przekazywany z pokolenia na pokolenie. Przede wszystkim nie powinniśmy dawać sobie wzajemnie prawa do przyzwolenia np. poprzez bagatelizowanie przysłowiowych klapsów. Akceptując bicie dzieci w rodzinie czy poza nią – jesteśmy współwinni. Chcąc temu zapobiegać amerykańska organizacja EPOCH (End Physical Punishment of Children) w 2006 roku zainicjowała Światowy Dzień Sprzeciwu Wobec Bicia Dzieci. Niewiele się zmieni, jeśli nie zaczniemy od nas samych. To od nas zależy rozwój i bezpieczeństwo dzieci:
- od tego jak z nimi rozmawiamy (czy w ogóle to robimy?),
- czy potrafimy uważnie słuchać (czy tylko słyszymy?)
- a przede wszystkim od tego jak o nich myślimy i jak traktujemy.
Prawidłowy system wartości w rodzinie oparty jest na zaufaniu, a nie na strachu.
Jeśli jesteś dorosłym, który ma trudności z radzeniem sobie z własną złością, agresją, frustracją. Jeżeli zdarza ci się odreagowywać na dziecku. Jeżeli repertuar twoich metod wychowawczych jest zawężony, skończyły ci się pomysły, a jedyne dokąd zmierzasz to eskalacja przemocy – zajmij się sobą. Zadzwoń, umów się na wizytę i powiedz o tym wprost swojemu terapeucie. To najlepsze, co możesz zrobić dla siebie i swojej rodziny.
Zmowa przeciw zmowie
Dlaczego tak wielu dorosłych nie zauważa tak poważnych skutków przemocy wobec swoich podopiecznych? W samej kulturze zachodu do XIX w. panowała zasada wychowania „twardą ręką” natomiast dziecko nie było postrzegane, jako w pełni wartościowe. W 1946 roku po raz pierwszy pojawiło się określenie „syndrom bitego dziecka”. Pierwszymi, którzy rozpoczęli walkę z przemocą skierowaną wobec dzieci byli członkowie Towarzystwa Zapobiegania Cierpieniu Dzieci. W 1981 roku powstał Komitet Ochrony Praw Dziecka, założony przez prof. Marię Łopatkową. Jak mówi sama założycielka pomysł zrodził się „ze zmowy ludzi nieobojętnych na krzywdę dziecka. To oni w poczuciu bezsilności szukali sojuszników. Pisali, dzwonili, wołali. Tak tworzył się Komitet zanim jeszcze powstał.” Komitet był pierwszą tego typu organizacją w Europie Wschodniej powołaną po to, by strzec najmłodszych przed krzywdą, wspierać i edukować. Na przełomie maja i czerwca 2013 roku Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak zainicjował kampanię społeczną „Reaguj. Masz prawo”, mającą na celu walkę z przemocą wobec dzieci. I jak sam mówi: „Od 1 sierpnia 2010 roku w Polsce obowiązuje całkowity zakaz bicia dzieci, trzeba o tym pamiętać i przestrzegać (...).”
Zespół Uważnej Pracowni Terapii
Copyright © Uważna Pracownia Terapii - Poznań