Silne emocje u dziecka, jak się nimi zająć?

Kilkuletni chłopiec z buzią umorusaną czekoladą

Dzieci dopiero poznają świat. Sposób w jaki go doświadczają i jak na niego reagują, jest bardzo różny. Dokładnie tak samo, jak my dorośli różnie reagujemy na te same zdarzenia. Część dziecięcych zachowań jest dla nas trudna, a czasem też niebezpieczna dla dziecka lub jego otoczenia. Zachowanie dziecka jest komunikatem, który dorosłym nie zawsze łatwo odczytać. Czasem trudno ocenić na ile świadomie łamie normy, żeby sprawdzić granice, które stawia mu dorosły, na ile testuje, a na ile wynika to z frustracji lub odreagowania nagromadzonych napięć. Ataki szału dziecka, kiedy płacze, krzyczy, rzuca przedmiotami mogą być efektem nagromadzonego napięcia, którego nie jest w stanie przetworzyć i je odreagowuje. Rolą rodziców jest pomoc dziecku w ukierunkowaniu tej energii i pokazywaniu mu obowiązujących w świecie norm, zasad i naturalnych konsekwencji zachowań, po to by potrafiło się odnaleźć w świecie. Łatwiej jednak powiedzieć niż zrobić!

Kobieta trzyma na rękach kilkuletniego chłopca, śmieją się na tle morza

Biologia mózgu gra główne skrzypce

Ewolucyjnie - samokontrola związana jest z aktywnością „kory nowej” mózgu i funkcjami przedczołowymi, które dojrzewają najpóźniej. Stres i podstawowe reakcje emocjonalne (takie jak: wstręt, złość, radość, strach) wiążą się natomiast z aktywnością starszych ewolucyjnie obszarów mózgu (tzw. układu limbicznego), których dziecko nie jest jeszcze w stanie się skontrolować (ano dlatego, że ma niedojrzałą korę mózgu). Poza tym i nam dorosłym przychodzi to często z trudem. Wszystko to jest zupełnie naturalne i rolą dorosłego jest pomóc dziecku sobie z tym radzić. Dziecko od pewnego wieku rozumie i wie, jak powinno się zachować, mimo to czasami nie kontroluje swoich reakcji. Niewiele więc pomoże przekonywanie go, że ma się grzecznie zachowywać, w momencie gdy w grę wchodzi nagromadzony stres i silne pobudzenie emocjonalne.

Jak wobec tego reagować, gdy dziecko owładnięte jest przez emocje? Oczywiście zależy to kilku czynników np. od tego, co konkretnie robi dziecko i na ile zagraża to jego fizycznemu bezpieczeństwu lub bezpieczeństwu otoczenia. Jeżeli np. dziecko w emocjonalnym szale wyrywa się i chcąc uwolnić się z uścisku dorosłego próbuje wybiec na ruchliwą ulicę – w pierwszym momencie, należy zadbać o bezpieczeństwo i pomóc w uspokojeniu się.

Co robić później?

Tu pomocna może okazać się świadoma samoregulacja, która dotyczy regulacji poziomu napięcia. Zakłada ona, że rodzic rozumie swoje reakcje emocjonalne i potrafi zrozumieć wewnętrzne stany innych. Jak zatem pomóc dziecku nauczyć się samoregulacji?

1. Rozpoznanie nadmiernego stresu u dziecka

Nadmierny stres może się różnie przejawiać, czasami łatwo go rozpoznać (krzyki, płacz w reakcji na „drobiazg”, nagła zmiana w zachowaniu), ale nie zawsze. Wcześniej pogodne i kontaktowe może stać się bardziej wycofane, obgryzać paznokcie, mogą pojawić się lęki, bóle brzucha (tu najpierw należy wykluczyć przyczyny somatyczne) lub inne objawy.

2. Rozpoznanie stresorów (źródeł stresu)

Źródłem stresu mogą być wszelkie zmiany w otoczeniu, czasem błahe dla dorosłego, zaburzają poczucie bezpieczeństwa malca. Mogą być związane z ograniczeniami i przeszkodami, które napotyka (np. nie może czegoś dostać), a które są wpisane w życie. Powodują frustrację, z którą dziecko dopiero uczy się sobie radzić, dlatego pod jej wpływem może różnie reagować. Mogą być związane z funkcjonowaniem organizmu dziecka np. osłabieniem związanym z infekcją, czy zmianami spowodowanymi dorastaniem. Ustalenie co powoduje stres u dziecka nie zawsze jest łatwe, bardzo często samo dziecko nie zdaje sobie sprawy, z tego co jest powodem napięcia. Zdarza się, że dziecko (jak każdy) ma zwyczajnie gorszy dzień, bo np. jest niewyspane, nie zawsze trzeba szukać jego głębszych przyczyn, wystarczy pozostać uważnym. Ale jeśli obserwujemy, że stres staje się chroniczny, albo zachowanie czy objawy powtarzają się lub po prostu jesteśmy zaniepokojeni i nie wiemy, co jest powodem jego stresu, warto porozmawiać z wychowawcą lub udać się do specjalisty. Mogą okazać się pomocni w zlokalizowaniu źródeł stresu i ustaleniu, jak najlepiej można pomóc dziecku.

3. Redukcja stresorów

Redukcja stresorów czyli (jeśli to możliwe) usunięcie źródeł stresu, lub zminimalizowanie ich wpływu na dziecko. Gdy nie wiemy, co powoduje stres należy pomoc dziecku w uspokojeniu się. Niektóre dzieci będą potrzebowały przytulenia, inne przeciwnie nie będą tolerowały dotyku i/ lub będą chciały pobyć chwile same, dajmy im wówczas do zrozumienia, że rodzic jest obecny i dostępny tuż obok, gdy dziecko będzie gotowe wrócić do kontaktu i skorzystać z opieki. Bardzo ważne jest, żeby rodzic poradził sobie z własnymi emocjami i ze spokojem przyjął i zaakceptował emocje dziecka (nie zawsze oznacza to akceptację tego co dziecko robi, czyli zachowań pod ich wpływem), stwarzając mu poczucie bezpieczeństwa. Emocje należy rozumieć, dawać wyraz ich zauważenia i zrozumienia, natomiast zachowania można poddawać zewnętrznej ocenie w odniesieniu do zasad i norm.      

4. Wsparcie dziecka w budowaniu samoświadomości

Gdy emocje już opadną może dobrze zacząć od rozmowy? Dotyczącej tego, co dziecko może zrobić, kiedy pojawią się nieprzyjemne emocje, albo objaw, który mu dokucza. Można zapytać czy istnieje już coś, co nie zawsze, ale czasem pomaga albo jak myśli, co mogłoby mu pomóc. Można zaproponować kilka rozwiązań i posłuchać co dziecko o nich sądzi. Można umówić się z nim, że później będzie mogło podzielić się tym, czy wybrany sposób zadziałał, a jeśli nie zadziała to wspólnie poszukać innego. Ważne jest żeby towarzyszyć dziecku w jego sukcesach i porażkach, pytać, słuchać i tłumaczyć. A także odpowiadać na pytania, dostosowując treści do wieku. Bardzo ważne jest, żeby nie bać się odpowiedzi „nie wiem”. Dziecko nie potrzebuje wszechwiedzącego i wszechmocnego rodzica, tylko rodzica prawdziwego, któremu czasem się udaje, a czasem też nie. To stanie się bazą dla stworzenia przez dziecko jego własnych strategii samoregulacji i w przyszłości spójnego obrazu siebie.

Samoregulacja wymaga uważności na potrzeby dziecka oraz własne reakcje na jego emocje i zachowania. Można się jej nauczyć, ale jest to proces, a jak to z procesami bywa - trwają w czasie. Dlatego nie wymagajmy od siebie i od dziecka natychmiastowej poprawy. Budujmy z nim relację i cieszmy się z drobnych sukcesów.

Copyright © Uważna Pracownia Terapii - Poznań

Opracowanie na podstawie: S. Shanker, T. Barker Self-reg. Jak pomóc dziecku (i sobie) nie dać się stresowi i żyć pełnią możliwości. 

Tags: Blog

Znajdź nas na Facebooku

Umów spotkanie

tel: 796 038 230
lub na www.uwazna.medsoft.pl

Przyjdź na wizytę

Uważna Pracownia Terapii
ul. Śniadeckich 28/2
60-744 Poznań
NIP: 777-291-26-15
ING Bank Śląski 18 1050 1520 1000 0097 3286 2066